Leasing – warto czy nie?
Początkujący przedsiębiorca nie zawsze może sfinansować swoje potrzeby inwestycyjne z własnych środków finansowych. Często staje w obliczu decyzji o sięgnięciu po środki z zewnątrz. Wtedy zazwyczaj rozważa decyzję o zawarciu umowy leasingu.
Na jej podstawie przedsiębiorca może korzystać z maszyn i urządzeń które do niego formalnie nie należą w zamian za uiszczanie comiesięcznej opłaty. Dzięki temu przedsiębiorca nie musi wykładać z góry znacznych pieniędzy, zazwyczaj wystarczy 10 do 20 procent wartości zakupu. Później wystarczy regularnie płacić raty, poza tym zazwyczaj po zakończeniu umowy leasingu można na korzystnych warunkach wykupić użytkowane urządzenie.
Trzeba też wspomnieć, że po spełnieniu kilku niezbyt twardych warunków całą kwotę otrzymanej faktury można „wrzucić w koszty”, czyli zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu. Jest to znaczący przywilej który pozwala wartość urządzenia rozliczyć w kosztach szybciej niż udałoby się to poprzez amortyzację. Mówiąc prosto, jeżeli minimalny okres amortyzacji urządzenia kupionego na kredyt albo za własne pieniądze wynosi 5 lat, to poprzez leasing odliczyć je możemy w dwa lata.
Niebagatelne znaczenia ma też fakt, że przedsiębiorcy łatwiej jest na uzyskać pozytywną decyzję o przyznaniu umowy leasingu niż umowy kredytowej – i jest z tym zazwyczaj mniej zachodu. Przyczyna jest prosta – przedmiot leasingu należy cały czas do finansującego stanowiąc zabezpieczenie umowy.
Leasingodawca może też wziąć na siebie ubezpieczenie czy serwisowanie urządzeń, czyli zmniejszyć mozół organizacyjny u korzystającego oraz ograniczyć koszty, ponieważ leasingodawca jest w stanie wynegocjować znacznie lepsze warunki niż indywidualni przedsiębiorcy.
Typowymi przykładami przedmiotów umów leasingowych są samochody osobowe i dostawcze, wyposażenie gabinetów lekarskich i dentystycznych, warsztatów samochodowych itp. W przypadku tego rodzaju „typowych” urządzeń nawet początkujący przedsiębiorca nie będzie miał problemu z uzyskaniem finansowania, ewentualnie przedmiotem negocjacji będzie wysokość wkładu własnego. Inaczej sprawa wygląda w przypadku maszyn specjalistycznych, które trudno byłoby zbyć na rynku wtórnym bez znacznej utraty wartości. Tutaj może być wymagany nie tylko duży wkład własny, ale przy znacznej wartości również inne zabezpieczenia, np. poręczenie innego podmiotu.
Warto pamiętać, że chociaż zawarte umowy leasingowe nie wpływają bezpośrednio na ocenę zdolności kredytowej, to jednak wpływają na wynik przedsiębiorstwa obniżając zysk (raty są wliczane do kosztów). Banki i leasingodawcy analizują wyniki historyczne, bieżące i plany przedsiębiorcy, więc jeżeli zysk jest mały, mogą negatywnie ocenić zdolność do spłaty kolejnych zobowiązań.
Anna Drzyzga
Biuro rachunkowe MDDP Outsourcing Katowice
Dowiedz się więcej na temat leasingu – przeczytaj nasze inne artykuły!